nie zbudujesz szczęścia na cudzym nieszczęściu
"Barwy szczęścia" odcinek 2365. w piątek, 15.01.2021 o godz. 20:10 w TVP2! - sprawdź program tv Gdy Stańscy otworzyli swój hotel, ich życie diametralnie się zmieniło. Małżeństwo stara się dbać o swój biznes, lecz i tak z różnych przyczyn już kilka razy znajdowali się na granicy bankructwa.
Mimo pojedynczego uczucia nie chcemy budować swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu, ale musimy zdać sobie sprawę z tego, że istniej również wiele osób, które tak nie będą postępować. Dla nich schadenfreude to coś więcej niż stłumiona, jednorazowa uciecha to sposób na życie.
Budowanie szczęścia na nieszczęściu innych. To moja specjalność. Nie robię tego specjalnie, tylko, że zawsze gdy jestem szczęśliwa okazuje się, że z tego powdu ktoś cierpi. Nie oszukuję, nie wykorzystuję do własnych celów, napewno świadomie tego nie robię. Ale gdy chcę być szczęśliwa to mam tak, że nie patrzę dookoła
Nie można budować szczęścia na cudzym nieszczęściu.Po co te kłamstwa o miłości. LOL. rok temu. zgłoś do moderacji. 4. 0. "Hiszpania to dobre miejsce na wakacje I NIE TYLKO"
Nie, obydwoje są zadowoleni ze swoich małżeństw. – Nie chcemy budować swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu. Ani on, ani ja nie mamy odwagi zaczynać życia kolejny raz od nowa. On uwielbia domowe obiadki, ja nie cierpię gotować ani prać, sprzątać czy zajmować się dziećmi. Nie jestem dobrym materiałem na żonę.
Site De Rencontre Pour Gamer Gameuse. Rosa,dziękuję za to, co napisałaś.Zgadzam się z każdym żeby mój związek był tak świadomy, oparty na lojalności i zaufaniu jak chcę teraz, tu na forum ogólnym, rozpisywać się o swoim związku, wyciągać jego słabych stron, ale u nas ciężko z tą lojalnością, dlatego, to wszystko mojego męża, było ważne, i nie ma podstaw do jego unieważnienia przez Kościół .Był czas, że bardzo zależało mi na unieważnieniu, dlatego temat bardzo dokładnie został zgłę byli dorośli i świadomi zawarcia związku, przyczyną nie była ciąża , ani naciski wspólnych nie mają, ale to też była ich decyzja wspólna, po prostu postawili na wygodne życie i karierę zawodową.Związek się rozpadł, tak jak setki innych, coś się wypaliło, byli w związku ,ale każde żyło swoim końcu, wspólne przebywanie, mieszkanie zaczęło ich drażnić, a że mieszkali w mieszkaniu jej rodziców, poprosiła męża o spakowanie rzeczy i wyprowadzenie się.Potem był rozwód i temu, co można wnioskować z moich wcześniejszych postów, o byłym związku mojego męża wiem bardzo dużo, może nawet z nim przez rozwód, wtedy o jego rozpadającym związku rozmawialiśmy długimi godzinami, w kawiarniach spędzaliśmy całe "dniówki".Wszystko skomplikowało się na miesiąc przed naszym ślubem, dla mnie to był cios , ale byłam na tyle zakręcona po tych strasznych wydarzeniach, że nie umiałam odwołać ślubu, sukienka wisiała już w szafie, miałam mętlik w głowie - powiedziałam sobie i bardzo chciałam w to wierzyć, że po ślubie , wszystko się ułoży i złe doświadczenia znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej zniknęł to , zamknęliśmy się na rozmowy o przeszłoś byłego związku przestał istnieć, mdliło mnie, chciałam go wykasować z przeszłości i przyszłoś tamtej pory nie rozmawiamy, o byłym związku, wydarzeniach sprzed naszego ślubu i pierwszych , bardzo trudnych miesiącach po ślubie.
31 lipca 2022 (Niedziela) Imieniny: Adam, Andrzej, Elena, Emilian
nie zbudujesz szczęścia na cudzym nieszczęściu